Aromaterapia (zgodnie zresztą z etymologią nazwy, pochodzącej od gr. árōma ‘wonne zioła’, woń) kojarzy się zwykle z oddziaływaniem za pomocą pięknego zapachu olejków eterycznych. Tymczasem walory zapachowe są jedynie wartością dodatkową medycyny roślin. To właśnie rośliny, a ściślej rzecz ujmując zawarte w nich związki chemiczne, mają właściwości prozdrowotne i to zarówno w wymiarze fizycznym, jak i emocjonalnym.
Działania aromaterapeutyczne nie są bynajmniej objawem dzisiejszej mody na szukanie szybkich sposobów polepszania samopoczucia. Wręcz przeciwnie, wpisują się w bardzo długą tradycję fitoterapii, która była kiedyś głównym źródłem leczenia ludzi, i stanowią jeden z ważnych sposobów komplementarnej troski o zdrowie.
Skuteczne i bezpieczne stosowanie aromaterapii jest prawdziwą sztuką i musi być oparte na solidnej wiedzy. Narzędziem w tej terapii są naturalne (nie syntetyczne!) olejki eteryczne. Pozornie łatwa ich dostępność w aptekach, sklepach zielarskich czy nawet supermarketach może być dla nas myląca i szkodliwa. Zaledwie niektóre z tych wyrobów zapewniają efekty zdrowotne, a nie tylko zmysłowe. Naturalny i bezpieczny olejek eteryczny to 100% czystej substancji roślinnej bez wody i tłuszczu. Musi on ponadto przejść 12 etapów badań (m.in. bada się jakość gleby, na której rosły rośliny; sprawdza obecność grzybów i bakterii), do wyników których producent powinien zapewnić nam dostęp. Przypomnijmy – nie olejek ma działanie terapeutyczne, lecz roślina.
Wejście w fascynujący świat aromaterapii należałoby zatem zacząć od zdobywania sprawdzonych informacji. Inwestycja czasu w lekturę, słuchanie podcastów, uczestnictwo w warsztatach czy kursach na pewno bardzo się opłaci. Warto znaleźć edukatorkę czy edukatora, którzy staną się naszymi profesjonalnymi przewodnikami.
Trzy metody stosowania olejków eterycznych (można je łączyć, także w celu zwiększenia czy zoptymalizowania wsparcia emocjonalnego):
– Oddychanie aromatem olejków eterycznych
Powąchanie olejku powoduje, że już po 2 sekundach związki chemiczne wpływają na nerw węchowy (między brwiami, w bliskości układu libicznego mózgu, odpowiedzialnego za emocje i wspomnienia); po około 5 min substancje te dostają się do krwiobiegu, a po 20 min są w każdej komórce ciała (także w płucach). W zależności od tego, czym oddychamy, uzyskujemy inny efekt fizyczny i emocjonalny.
– Nakładanie olejków na skórę
Nigdy nie robimy tego bezpośrednio. Olejki eteryczne rozpuszczają się w olejach roślinnych (np. olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów, olej jojoba, oliwa z oliwek), które muszą być dobrej jakości, by nie zatykać porów skóry. Różne olejki eteryczne wymagają innych olejów do rozpuszczenia. Stężenia olejków dobieramy w zależności od wieku osoby. Dla dzieci od szóstego miesiąca życia – 0,25%; osoba dorosła – 1, 2 rozcieńczone krople. Nakładamy w miejscu bólu (np. na skronie przy migrenie, na klatkę piersiową w przypadku kaszlu).
– Stosowanie doustne
Można podawać olejki naturalne od 12 roku życia, chyba że specyfika danej rośliny w ogóle to wyklucza – np. nie przyjmujemy doustnie kamfory czy olejku wintergreen.
Grupy roślin i ich oddziaływanie na emocje:
– Cytrusy – bardzo dobre na rozbudzenie, regulowanie dobrego nastroju rano; mają wpływ na wytwarzanie neuroprzekaźników, np. serotoniny i dopaminy. Zaliczają się do nich m.in. cytryna, dzika pomarańcza, limonka, grejpfrut.
– Mentole – działają pobudzająco, świetnie komponują się z cytrusami. Np. mięta pieprzowa, zielona, islandzka; eukaliptus.
– Kwiaty – przede wszystkim tonizują, uspokajają, pozwalają przywracać równowagę emocjonalną. Zwykle mają profil estrogenny, wspierają kobiety, które m.in. z tego powodu tak dobrze czują się w ogrodzie. Najczęściej stosowane w aromaterapii to: lawenda (ma ponad 60 odmian!), jej najważniejszy składnik to linalol; geranium, róża, neroli (z kwiatów pomarańczy).
– Żywice – stabilizują emocjonalnie i dają poczucie ugruntowania, powinno się je aplikować np. w momentach paniki, wewnętrznego chaosu. Szczególnie skutecznie stosuje się żywice drzewa cedrowego, krzewu kadzidłowca (frankincense), drzewa sandałowego, mirry. Są to jedne z najdroższych olejków ze względu na to, jak trudno jest je pozyskać. Bezwzględnie największą wartość w tej grupie ma kadzidło (z Omanu i Somalii), które zawiera kwas bosfeliowy i wpływa na komórki niechciane, wspomaga rekonwalescencję po nowotworach i chemioterapii, a także regenerowanie układu nerwowego nawet w sytuacji depresji; warto nakładać go na czakrę serca. Z żywicami dobrze komponuje się lawenda, ale zasadne jest też łączenie ich z cytrusami.
– Zioła – działają m.in. na koncentrację. Na wyróżnienie w tej grupie zasługują zwłaszcza rozmaryn (bardzo silnie wpływa na poziom koncentracji; prawdziwy numer jeden w tym zakresie) i bazylia (jest olejkiem odnowy, pozwala na odświeżenie myśli). Dla optymalnego efektu warto połączyć rozmaryn z dziką pomarańczą – będzie nas wspierać podczas pracy intelektualnej i twórczej.
Czas ma znaczenie
Dobieranie olejków eterycznych powinno odpowiadać na nasze potrzeby, ale także być dostoswane do pór dnia. Wieczorem nie powinno się stosować substancji na bazie cytrusów i mentoli. Od godz. 17 przechodźmy na profil kwiatów i żywic, ponieważ dają ukojenie po intensywnych obowiązkach. Zgodnie z tą zasadą należy także używać przypraw. O ile pobudzający imbir posłuży nam w ciągu dnia, o tyle kardamon, anyż, goździk czy cynamon pomogą wyciszyć się i odpocząć po południu (także w odpowiednim połączeniu z cytrusami lub żywicami).
Ciekawe😊
W jednej roślinie jest około 300–400 związków chemicznych oddziałujących na nasz organizm. Z badań wynika, że gdy potrzebujemy ukojenia, to sięgamy po alkohol lub słodycze, ewentualnie zaczynamy robić zakupy. Tymczasem zdrowsze jest skorzystanie z aromaterapii.
Zwykła cytryna jest niezwykła… W cytrynie olejki eteryczne są nie w soku, lecz w skórce. Cytryna podnosi koncentrację i obniża poziom lęku. Ma ponadto działanie bakteriobójcze, oczyszcza jelita, sprawdza się przy zapaleniu zatok i krtani. W niektórych szkołach amerykańskich wprowadzono dyfuzowanie cytryną, by wyciszać nadmierne pobudzenie emocjonalne nastolatków.
Bergamotka nie jest kwiatem, jak często się sądzi, lecz cytrusem; wzmacnia odwagę i poczucie wiary w siebie, łagodzi stany depresyjne.
Żeby zrobić litr olejku z róży potrzebujemy 3 ton tego kwiatu, zebranych ręcznie, między godziną trzecią a piątą rano i tylko dwa razy w roku. 5 ml olejku z róży kosztuje około 2 tysięcy złotych – w istocie jednak jest ona bezcenna (przywraca homeostazę organizmu, może być pomocna nawet w chorobach nowotworowych!). Gdyby możliwy i zasadny był ranking olejków eterycznych, to królową wśród nich byłaby róża, a królem kadzidło (frankincense).
Pozyskiwanie olejku z krzewu kadzidłowca to złożony rytuał – proces uczenia się nacinania kory w taki sposób, by dała wartościowe mleczko żywiczne trwa bardzo długo; mężczyźni przekazują sobie tę wiedzę z pokolenia na pokolenie. Jedną z roślin najrzadziej występujących w postaci olejku jest melisa, bo trzeba tony melisy, żeby zrobić kilka ml olejku (podczas zbioru tracimy ponad 90% jej właściwości) – jeśli stosujemy, to bierzemy kroplę na kciuk i przykładamy do podniebienia.
Ważne!
Nie daj się skusić zapachem – ważne jest działanie.
Prawdziwa aromaterapia to są mikrodawki – im mniej, tym lepiej!
Nie powinniśmy stosować kominków zapachowych tylko dyfuzory (nie plastikowe, lecz z polimeru, który nie wchodzi w reakcję z olejkami) – olejki są w nich zakrapiane na zimną wodę, a dyfuzja zachodzi na sucho, czyli unosząca się para nie skrapla się. Najlepsze są dyfuzory ultradźwiękowe, ale odpowiednio dobrane, ponieważ ultradźwięki mogą źle wpływać na zwierzęta.
Nie należy dyfuzować olejków eterycznych zbyt długo, np. przez całą noc.
Nie używajmy świec zapachowych. Stosujmy świece sojowe lub z wosku pszczelego, a obok w dyfuzorze naturalny olejek eteryczny.
Olejki można dodawać do kąpieli, ale trzeba je najpierw odpowiednio rozcieńczyć.
Olejków tzw. gorących (np. oregano) nie wolno stosować z wodą, ani bezpośrednio na skórę.
Aromaterapia bywa skutecznie wykorzystywana w opiece nad zwierzętami (ale nie wszystkie olejki są dla nich wskazane; np. kotom nie odpowiadają mentole i cytrusy, z wyjątkiem dzikiej pomarańczy).
Kilka podpowiedzi
Twoje nastolatki przygotowują się do matury? Możesz liczyć na wsparcie cytrusów, zwłaszcza cytryny.
Uciążliwy PMS? Na pewno warto sięgnąć po lawendę.
Duże problemy emocjonalne i neurologiczne u kobiet? Róża będzie idealną pomocą.
Chcesz dotrzeć do pracy w dobrej formie? Miej olejek cytrynowy w dyfuzorze samochodowym i używaj go w drodze.
Szykujesz się do porodu? Skonsultuj z położną możliwość zastosowania szałwii muszkatołowej, która ma działanie silnie rozkurczowe.
Chcesz mieć pewność, że korzystasz z dobrej jakości olejku i robisz to w prawidłowy sposób? Koniecznie skorzystaj z porady specjalisty w dziedzinie aromaterapii. Pamiętaj, że wielu olejków nie można stosować w czasie ciąży!
Małe dzieci są niespokojne? Lawenda doskonale je wycisza. Warto zatem, żeby mama zastosowała olejek lawendowy na swoje ciało (jedna kropla na klatkę piersiową lub na nadgarstki); wtedy sama się uspokaja, a przytulając dziecko, także na nie oddziałuje kojąco i to w sposób podwójny – i poprzez dotyk, i poprzez działanie olejku.
Materiał powstał na podstawie webinaru Shanti Patrycji Dębskiej. Tekst opracowała Ula Kowalczuk.