Ból zmienia nastawienie do życia – jak sobie z nim radzić?
W tym artykule chcę podzielić się kilkoma myślami o tym, jak można się wspomagać w radzeniu sobie z bólem i w łagodzeniu go.
Ból to nie fanaberia, ból to choroba.
Nikt nie lubi bólu ani choroby. Od wieków ludzie robili wszystko, aby tego unikać. Mimo wielu różnorakich wysiłków nawiedzają nas zarówno ból, jak i choroby.
Ból jest bardzo indywidualnym doświadczeniem. Tylko osoba, która go doświadcza, może być pewna jego obecności, ale i ona może mieć duży kłopot z dokładnym opisaniem go.
Uporczywy ból to jeden z trudniejszych problemów. Trudno go znosić i leczyć. Często zabiera witalność, radość życia, nasila lęk, wzmaga stres i frustrację. Powoduje wyczerpanie. Często prowadzi do wyniszczenia człowieka na wielu poziomach. Uporczywy ból może prowadzić wręcz do wykluczeniasię z codziennego doświadczania życia i do izolacji. Po prostu życie staje się trudne. Ból ma wpływ na samopoczucie i fizyczne doznania. Codzienne zmaganie się z bólem wymaga wiele wysiłku. Oczywiście nie każda osoba tego doświadcza w takim samym stopniu. Ból może być różnego rodzaju. Jest uzależniony od rodzaju i od stadium choroby.
Osoby, które zmagają się z bólem, bardzo często silnie utożsamiają się z bólem. Ból fizyczny bardzo często doprowadza chorych do “zadyszki”. Ból potrafi zniechęcić do codziennych aktywności życiowych i do jakichkolwiek planów na przyszłość. Często jest tak, że pacjent czuje tylko ból i nic poza nim nie odczuwa. Często mówi: “wszystko mnie boli”, “cały czas mnie boli”. Ból ma ogromny wpływ na samopoczucie i postawę życiową. Wpływa na to, jak reagujemy na codzienność. Zdarza się, że ból przejmuje pełną kontrolę nad normalnym funkcjonowaniem. Zwykle silny lub przewlekły ból zniechęca do działania, wytrąca z normalnego funkcjonowania. Pojawia się też w konsekwencji spadek energii do wykonywania jakiejkolwiek czynności. Zdarza się, że pacjent odczuwa chwile bez bólu (ale tylko kilkuminutowe). Ból powoduje ograniczenie czynności, kontaktów z innymi osobami, w konsekwencji może spowodować pełną izolację, samotność i odrętwienie. Ból zmienia nastawienia do życia. Może wywołać gniew, frustrację, apatię, zniecierpliwienie, a nawet złość. Czasami ból pozbawia człowieka wręcz jego godności. Zauważmy, że wraz z bólem fizycznym pojawia się u człowieka drugi rodzaj bólu – psychiczny. Dużo można przeczytać o sposobach leczenia bólu w Polsce i wiele można byłoby dyskutować, jaki jest stan aktualny. Co działa, co nie działa oraz czy jest lepiej. Nie o tym jednak dziś ten artykuł.
Niektórych rodzajów bólu nie da się uniknąć, niektórym można zapobiegać lub minimalizować troszcząc się o siebie.
Pojawiają się zatem pytania.
-
Czy pacjent w jakikolwiek sposób może sam sobie radzić z bólem w domu, w pracy?
-
Czy można na ból spojrzeć z życzliwością i akceptacją?
-
Czy można odzyskać radość życia i mieć lepszy z nim kontakt?
-
Czy można podnieść jakość swojego życia zamiast koncentrować się nieustannie na redukcji cierpienia?
-
Czy można z powrotem z pacjenta stać się człowiekiem?
Zapewne nie ma jednej recepty na wszystko, ale można próbować różnych metod.
Jedną z nich może być uważne obserwowanie i słuchanie swojego ciała. Praktykując regularnie, można się tego łatwo nauczyć. Jakże często każdy z nas ignoruje najdrobniejsze sygnały, jakie wysyła nam ciało – stres, różnego rodzaju napięcia w ciele. Zwykle nie słyszymy tych drobnych sygnałów z naszego ciała aż do czasu, gdy naprawdę nasze ciało “zawyje i zajęczy do nas”. Co wówczas robimy? Zażywamy tabletki, pijemy lampkę wina zagłuszając niewygodne symptomy, jakie wysyła ciało. Jeżeli ból się nasila, ograniczamy wszelkie aktywności powodujące ból – słowem ograniczamy się w naszym działaniu, a w konsekwencji w życiu.Po jakimś czasie zdajemy sobie sprawę, że się izolujemy.
Jak zatem słuchać swego ciała? Oto kilka wskazówek. Znajdź chwilę czasu dla siebie (może przed snem, może rano tuż po przebudzeniu).
Połóż się lub usiądź.
Zamknij oczy i skup swoją uwagę na swoim oddechu przez chwilę. Po kilku minutach przenieś uwagę na swoje ciało i obserwuj, co czujesz w ciele i jakie doznania z niego płyną? Może to być drętwienie, pulsowanie, szczypanie, mrowienie, ciepło, zimno, gorąco, rozpieranie. Możesz z ciekawością wszystkie te doznania obserwować, odkrywać, doświadczać ich i nazywać je. Możesz też obserwować, jak się zmieniają, jaką mają intensywność, czy są jakieś przerwy między jednym doznaniem a drugim. Jak długie? Możesz sprawdzać, w której części ciała czujesz je najwyraźniej, a w której mniej. Wystarczy, że tylko będziesz obserwować. Nie potrzebujesz zastanawiać się nawet, dlaczego jest tak, a nie inaczej. Taka regularna praktyka pomaga radzić sobie z bólem. Okazuje się, że nie każde doznanie nazywamy bólem, że jednak nie występuje on nieustannie. Poza tym takie ćwiczenie pomaga się wyciszyć i uspokoić emocje, rozluźnić napięcia w ciele. Pozwala też zauważyć, że za każdym razem odczuwamy inaczej swoje ciało. Zachęcam.
Nastawienie i postawa pacjenta też ma ogromne znaczenie w odczuwaniu bólu. Gdy pojawia się niepewność, jakieś rozchwianie emocjonalne, może w ślad za tym zwiększyć się ból. I na odwrót – ból może wywołać zamartwianie się, stan przygnębienia. Robi się z tego zamknięte koło. Niektóre osoby zaczynają się czuć beznadziejnie i postrzegają siebie jako bezużyteczne. To może prowadzić do spadku poczucia własnej wartości. Inne osoby mogą czuć się zakłopotane, sfrustrowane. Ale pamiętajmy, że to wszystko są normalne uczucia. Zatem gdy pojawiają się takie emocje, warto im się przyjrzeć, pozwolić, aby wybrzmiały, nazwać je i obserwować. Zwykle staramy się uciekać od tych niechcianych i niewygodnych. Zachęcam, aby znaleźć w sobie stan akceptacji dla tego, co się pojawia. Obserwować z ciekawością i uważnością.
Można również skutecznie wykonywać ćwiczenia relaksacji. Pomagają one uwolnić ból poprzez zmniejszanie napięć w mięśniach i ciele. Pozwalają lepiej zasypiać, dodają więcej energii, powodują mniejsze zmęczenie i wspomagają również inne metody leczenia bólu.
Ćwiczenia relaksacyjne można wykonywać siedząc lub leżąc. Można je wykonać w następujący sposób:
-
Znajdź spokojne dla siebie miejsce
-
Usiądź lub połóż się wygodnie nie krzyżując rąk ani nóg
-
Upewnij się, że czujesz się komfortowo
-
Możesz położyć poduszkę pod kark i nogi
-
Skoncentruj się na swoim oddechu
Dla pacjentów z dużym lub przewlekłym bólem ćwiczenia relaksacyjne mogą okazać się bardzo trudne. W takiej sytuacji warto zacząć od bardzo krótkich i prostych ćwiczeń. Można koncentrować się tylko przez kilka chwil na wdechu i wydechu. Niektórzy mogą zasnąć podczas tych ćwiczeń. Jeśli chcemy tego uniknąć, można ćwiczyć na krześle. Można nastawić sobie również budzik.
Jeśli pacjent ma kłopot z wykonywaniem tych ćwiczeń samemu, to warto, aby znalazł kogoś, kto ma doświadczenie i początkowo wspólnie wykonywał takie ćwiczenia z inną osobą.
Dobrze jest też wykonywać te ćwiczenia w grupie razem z innymi, aby nabierać wprawy i uczyć się ich.
Pamiętajmy o tym, aby dobierać techniki dobre dla siebie. To co pomaga jednej osobie niekoniecznie musi pomóc innej. Obserwujmy siebie, swoje ciało, swój ból wnikliwie i uważnie. Ćwiczenia mają pomagać, wspierać, redukować napięcia, a nie powodować dodatkowy stres.
Tak jak pisałam na początku, ból potrafi być dużą uciążliwością i mocno uprzykrzyć życie na wielu poziomach, dlatego warto poszukiwać, co może pomóc go zminimalizować i uczyć się, jak sobie z nim radzić krok po kroku.
Zachęcam do praktykowania ćwiczeń uważności. One mogę dać wsparcie wszystkim, którzy cierpią z powodu bólu. Regularna praktyka pozwala wyjść z pułapki bólu i cierpienia. Uważność pozwala dopasowywać rodzaj aktywności do swoich potrzeb i możliwości z pełną życzliwością i wyrozumiałością dla siebie, bez ponaglania, bez pośpieszania. Po prostu w zgodzie ze sobą, swoim ciałem i w swoim własnym rytmie. Życie w zgodzie ze sobą i w swoim własnym rytmie jest rzeczywiście sztuką.
Anna Borzeszkowska
http://www.polski-instytut-mindfulness.pl/news/193/85/Radzenie-sobie-z-bolem